Prawa Autorskie:
Licencja Creative Commons

piątek, 19 sierpnia 2011

Nergal i jego szczeniacka rebelia

Lider grupy Behemoth - Nergal - podarł Biblię na koncercie. Po kilku latach sąd wydał wyrok, że artysta jest niewinny w kwestii obrażania uczuć religijnych. Osoby, które się poczuły urażone mogą tym samym pocałować Jaśnie Oświeconego Sędziego oraz Nergala w... co tylko chcą. Ciekawe co by się stało gdybym na oczach sędziego przedarł akta tej sprawy? Zresztą nieważne. W końcu w tym kraju wobec chrześcijan można się dopuścić każdego obrazoburstwa - kogo to obchodzi?

Mnie kurna obchodzi! Jak już sądy stają po stronie osób atakujących chrześcijaństwo, to dlaczego mnie ma nie obchodzić? Osobiście nie oburzył mnie Nergal - gdzieś mam jego szczeniackie wybryki. Oburza mnie fakt, że sąd nie był wstanie dostrzec, iż takie wybryki mogą zranić kogoś dla kogo Biblia jest ważnym symbolem. To co zrobił Nergal było gówniarstwem. To co zrobił sąd było opowiedzeniem się po stronie osób, które wiarę obrażają. I tym wyrokiem (zresztą nie pierwszym w podobnej sprawie) sąd dał sygnał innym artystom aby śmiało deptali po symbolice, która ciągle dla wielu chrześcijan jest ważna, bo pozwala się identyfikować z wiarą!

Sam Nergal jest zaś osobą szalenie intrygującą, inteligentną i mówiąc prosto z mostu - złą. Oferuje ludziom (głównie młodym) światopogląd buntu. Wiadomo - jeśli jesteś artystą i chcesz zarobić, sprzedaj młodzieży depresje albo bunt. Na pewno to kupią. Czysty marketing i żerowanie na osobach, które dopiero poznają siebie i świat. Ale Nergal wcale nie poprzestaje na tym - intryguje młodych ludzi zwyczajnie zadając im pytania i nie udzielając żadnych odpowiedzi. A w trakcie koncertów "wyraża siebie" drąc Biblię na strzępy. Typowe zachowanie manipulacyjne - nie mówi nic w prost ale staje się idolem młodzieży i sugeruje im światopogląd. I jeszcze ma czelność nazywać manipulacyjną sektą chrześcijan - dobry przekręt, prawda?

Ta jego szczeniacka rebelia jest tak naprawdę odwoływaniem się do pierwotnych zachowań. Nie ma buntu w tym, że Adaś powie mamie "nie" gdy ta go poprosi o wyrzucenie śmieci. To tylko niesubordynacja, niechęć. Ale dla Nergala to bunt! Gdyby go jednak zapytać czy zapieranie się swoich zwierzęcych instynktów jest buntem, odpowie zapewne, że nie! Że to wolność albo coś innego - młodzież uwielbia takie głodne kawałki.

Proponuję inną wersję buntu - dla każdego z nas: starego i młodego. Bunt polegający na tym, że sprzeciwiamy się niesprawiedliwości i złu. I zaczniemy od samych siebie - bo z nami jest najtrudniej. Co to za problem komuś przywalić jak się zdenerwuję? Co to za problem schlać się tanim winem, gdy każdy w koło pije i zachęca? Gdzie w tym bunt? W dzisiejszym świecie rebelia zaczyna się wtedy, gdy stajesz w opozycji do tego co złe. To jest prawdziwe wyzwanie. Ludzie tacy jak Nergal są za ciency aby to zrozumieć czy wdrożyć w życie. Poddali się własnej filozofii pseudo wolności i intelektualnego satanizmu już dawno temu. Cnota jest dla nich abstrakcją i podstawowym imperatywem do wzniecenia własnej wersji szczeniackiej rebelii. Popełnili błąd sprzęgając myślenie z egoizmem. Życzę wszystkim czytelnikom więcej rozsądku w codziennym życiu.

Dzisiejsza piosenka jest formą "poezji" (słówko dedykowane sędziemu wydającemu wyrok w sprawie Nergala). To jakby monolog Pan Boga, który pragnie coś przekazać Szatanowi. Ja dedykuję ją "intelektualnym satanistom". Zważcie jej każde słowo.


Oh, Sleeper - The Finisher



Bibliografia:
1) Wywiad z Kubą Wojewódzkim <http://www.youtube.com/watch?v=WlKbqEdXwHU>. Dostęp: 19.08.2011.
2) Fragment odcinka programu Minęła Dwudziesta <http://www.dailymotion.com/video/xbza16_wojciech-cejrowski-o-podarciu-bibli_lifestyle>. Dostęp: 19.08.2011.
3) Adam Darski <http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Darski>. Dostęp: 19.08.2011.

5 komentarzy:

  1. Fajny wpis. Ale szkoda, że o Biblii mówi się tylko jako o "symbolu". Biblia jest źródłem naszej wiary, Objawienia- a czym jest wiara dla chrześcijan? Symbolem? To jest coś więcej niż religijna książka, opowiadanie, symbol. Szkoda, że o tym się nie mówi. I traktujmy sprawę równo (choć sam jestem katolikiem)- gdyby podarł Koran- opozycja też miała by rację, bo w islamie jest Świętą Księgą.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...bo w sądach siedza *** i gówno ich nasza wiara obchodzi. siedza tam tacy sami *** jak w firmach fonograficznych, ktore promuja nergala i to cale jego g ó w n o, oraz wiele innej g ó w n o wartej kiczy, która potem puszczaja w swoich radiach i TV ! i tyle w temacie
    jestem katolikiem, ale nie mogę utrzymac juz w ustach słów ktore same cisną się na język, a które niestety katolikowi nie przystoją.

    OdpowiedzUsuń
  3. BIBLIA JEST SYMBOLEM NASZEJ WIARY I MILOSCI JAKA PRZEKAZYWAL NAM PAN JEZUS I PRAWDA..ZAPISANE JEST TAM CALE ZYCIE PANA JEZUSA A DLA NAS MA TO BYC NAUKA,KTOREJ NERGAL NIE ROZUMIE.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, uraczę Was kubłem intelektualnej chłosty. Przez litość oraz na rzecz wielokulturowej polemiki, która się zapewne wywiąże. Zastrzegam, ze jestem agnostykiem teistką, a moja rola na stronach tego typu jest taka sama jak Wasza na stronach piejących z zachwytu nad słowiczym głosem Nergala- zwiadowcza, względnie: prowokująca opozycję do rozmmowy. Na dobrą sprawę kwestia Waszej religii też mnie dotyczy; będąc w szkole wasze krzyże, na religii chrześcijaństwo (co to za kraj???)
    Ale przejdę ad rem (czyli o tym, co mnie najwięcej boli) pisząc o akcie darcia Biblii dodajecie od razu, że szatańskie pomioty, kozojebcy i... (jest to swoiste novum na tego typu stronach przeze mnie wcześniej niespotkane) szczwanie napomykacie o niedojrzałości odbiorców takiej muzyki, że muzyka Nergala i jego zespołu jest kierowana tylko dla szczeninaków, co jest sprytnym zabiegiem: owi szczeniacy nie chcą być szczeniakami więc dadzą spokój Nergalowi i jego podstępnym występkom. Nie na tym rzecz chyba powinna polegać... Czyż nie mamy wolnej woli? Odezwiecie się zaraz, że przecież naszą wolną wolę, której nieodzownymi efektami są uczynki, ograniczają prawa innej jednostki (a więc nie mogę podrzeć Biblii bo kogoś to zaboli). Więc nie jesteśmy wolni. Więc wszystkie dogmaty idą w las, a świat jest zdeterminowany, a wolną wolę zastępuje wola boska. (mam nadzieję, że niezbyt szybkie tempo). Może popełniłam błąd w dedukcji, nie wzbraniam się, proszę o poprawienie. Uważam jednak takie manipulacje za niedorzeczne. Mówcie wprost: NASZA RELIGIA ZABRANIA, KATOLIKOWI NIE WOLNO!
    Poza tym, wszyscy zbliżacie się nieuchronnie do stwierdzenia, że "jak ktoś podrze Biblię to ja się poczuję obrażony". Taki mały szantażyk, który nikogo nie obchodzi. Czy nie powinniście raczej być zadowoleni, że macie obiekt, który możecie darzyć swoją chrześcijańską miłością? A co z biblijnym: "gdy uderza w jeden policzek, nadstaw drugi..." I czy nie czujecie sie obrażeni widząc komentarze typu "BIBLIA JEST SYMBOLEM NASZEJ WIARY"- sprowazdanie Biblii, księgi objawionej do roli jakiegoś podrzęnego symbolu takiego jak np. ręka- zbrodnia (literatura przełomu XIX i XX wieku).
    Podejrzewam wielkie wzburzenie, nie rozumiem go, ale staram się szanować. NA koniec ostatnie pytania, podsumowujące: czemu staracie się zbawiać wszystkich? Skąd pewność, że to właśnie WY macie rację. Chrześcijaństwo stanowi jeden ze szczepów religii, które, każda, bez wyjątku, mówią: to my jesteśmy tymi dobrymi, pozostali to mogą wyjść.
    A: Nergal podarł BIblię (a nie np Koran) ponieważ w Polsce, czy ogólnie w Europie jest najwięcej chrześcijan, ponad to KOściół kształtował kulturę w kręgu któej się znajujemy. (to opowiedź dlaczego nie Koran)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedojrzałość i szczeniactwo - to Twoje słowa. Nikt nie miał zamiaru obrażać młodych, dojrzewających ludzi którzy dopiero wyrabiają sobie poglądy na życie. Mowa jest raczej o tym, kto jest "targetem" Nergala. I właśnie do nich jest pisane aby nie dali się zmanipulować komuś kto mówi "jesteście wolni, róbcie co chcecie" a potem drze Biblie implikując brak szacunku do wiary i chrześcijaństwa. Na tym blogu wszystko jest napisane czarno na białym. Nie ma tu nim manipulacji a jedynie propozycja stworzenia innej wersji buntu. Buntu przeciw temu, co złe (końcówka posta). Przeciw temu, kto nie mówi wprost. Właśnie takie zachowania (jak te proponowane przez Nergala) prowadzą do ograniczania wolnej woli w sposób, z którego odbiorcy muzyki i gestów Nergala nie zdają sobie sprawy.

    Zaś wolna wola i możność dokonywania wyborów to zupełnie inna sprawa. Nie możemy ograniczać pojęcia wolności do "róbta co chceta". Określanie tego co nam wolno a czego nie ma się tak do wolności/zniewolenia jak określanie miłości jako "zestawu pocałunków, seksu i nie-zdradzania". Esencja jest znacznie głębiej, na poziomie uczuć. Temat ten postaram się rozwinąć w innym poście, jeśli masz na to ochotę.

    Chrześcijanie mają prawo czuć się urażeni. Ty też miałabyś prawo czuć się urażona, gdyby ktoś zamanifestował niechęć do Ciebie np. drąc album rodzinny, Twój pamiętnik lub niszcząc dowolną inną rzecz, która jest dla Ciebie cenna. I w tych emocjach nie ma szantażu. Jeśli ktoś czuje się szantażowany, powinien popracować nad własną empatią, próbować zrozumieć czemu chrześcijanie są tak urażeni.

    Nie bardzo wiem też gdzie wyczytałaś na blogu o zbawianiu na siłę. Nie odpowiadam za innych, tylko za siebie. Ty sama weszłaś na ten blog i sama zaczęłaś czytać. Nie chcesz, nie musisz. Jest on kierowany do chrześcijan (choć nie tylko i miło mi, że poświęciłaś swój czas na czytanie).

    Pozdrawiam - autor bloga, nie-katolik, niezależnie myślący chrześcijanin, wierzący agnostyk teista.

    OdpowiedzUsuń